Co zrobic – Skandynawia praktycznie nie zna takiego pojecia jak kafejka internetowa. Gdy pytalismy o nie w Szwecji, aptrzono na nas jak na wariatow. Udalo sie wreszcie znalezc jedna az na Lofotach, cena polaczenia jest jednak iscie norweska. Wyglada na to, ze pelna relacja z wyjazdu pojawi sie dopiero po powrocie, chyba ze teraz kafejek bedzie wiecej…
Dotarlismy w kazdym razie na Lofoty, chlodne, lecz sloneczne, pelne jaskrow i koniczyny, lazurowych fiordow i zielonych zboczy, zupelnie inne niz to sobie wyobrazalam, nieprawdopodobnie piekne. Jest zimno, nawet bardzo zimno i spanie w namiotach jest wyzwaniem. Jasno jest przez cala dobe i tracimy calkowicie poczucie czasu.
Bylismy tez w Bullerbyn i w domu Astrid Lindgren, jechalismy w deszczu i sloncu przez niekonczace sie szwedzkie lasy, jest pieknie, pusto i dziko. Do uslyszenia!
No Comments