Kirgistan

Issyk Kul

Troche czasu nas nie bylo, a ze bynajmniej nie lezelismy w tym czasie na plazy, nie bedzie latwo to teraz opisac. Sprobuje w odcinkach;)

Wyjechalismy z Biszkeku w piatek wieczorem, nie myslac juz o zadnych wizach – bedziemy sie martwic pozniej;) Zapakowalismy sie do wypasionego, dziewietnastoletniego srodka transportu o nazwie Bomber i wyruszylismy w strone jeziora Issyk Kul.

Issyk Kul to drugie na swiecie pod wzgledem wielkosci jezioro wysokogorskie – ma 700 km dlugosci i ponad 70 km szerokosci. Nigdy nie zamarza, poniewaz jest czesciowo zasolone. Otaczaja je piekne gory Tien Shan, miejscami naprawde wysokie. Poniewaz jest to raczej popularne miejsce wakacyjne dla Kirgizow, nas pociagalo srednio, pojechalismy wiec je zobaczyc, zaliczyc kapiel i ruszyc dalej w bardziej dzikie rejony.

 

Po drodze zaznajamialismy sie z nowymi towarzyszami podrozy.Jest ich troje – Marta, Wojtek i Tadek, a ich bloga o tej wyprawie znajdziecie tutaj, zas ich alternatywna charakterystyka juz wkrotce.

Issyk Kul jest przede wszystkim duuuze, poza tym chlodne i mokre, a to nam juz do szczescia wystarczylo. Zaliczylismy wschod slonca, poplywalismy i wyruszylismy na poludnie Kirgizji.

You Might Also Like...

No Comments

    Leave a Reply